Darmowa dostawa od 1 845,00 zł

Dodaj produkty podając kody

Dodaj plik CSV
Wpisz kody produktów, które chcesz zbiorczo dodać do koszyka (po przecinku, ze spacją lub od nowej linijki). Powtórzenie wielokrotnie kodu, doda ten towar tyle razy ile razy występuje.

E-commerce success story - czy będzie ciąg dalszy

2024-10-31
E-commerce success story - czy będzie ciąg dalszy

W październikowym wydaniu E.A.N. - branżowym wydawnictwie o tym, co w trawie piszczy jest wywiad z Robertem Strzeleckim - wiceprezesem Zarządu PLAYROOM. MImo że wywiad jest po angielsku to załączamy na blogu najważniejsze tezy z wywiadu:


  • Na sukces składa się wiele czynników, w tym na pewno zdolność do wyszukania swojej niszy biznesowej poprzez analizę rynku, ocenę możliwości, ułożenia strategii i jej realizowanie. Drugim ważnym czynnikiem jest zdolność do szybkiej zmiany (elastyczność biznesowa). W obu przypadkach coraz częściej widzę nie tylko powielane modele biznesowe w e-commerce ale także i brak własnej strategii rozwoju. Wiele sklepów online są po prostu takie same jak konkurencja! Zero innowacyjności, zero szukania swoje drogi.
  • Zmiana w postrzeganiu naszej branży przez wielu ludzi, w tym w znacznym procesie ludzi młodszych, jest znacząca i widoczna. Ich nie odstraszają witryny sex shopów i nie krępuje widok figlarnej bielizny damskiej. Można mieć nadzieje, że to zmiana dość dobra i przynosząca nam w dalekim horyzoncie biznesowym duże profity.
  • Mali gracze są uzależnieni od lokalnych dystrybutorów, duzi gracze na nich nie muszą polegać. Łańcuch dostaw się pokruszył i podczas koronawirusa, i aktualnie w czasie wojny na Ukrainie. Brak fabryk w Europie skutkuje tym, że właściwie wszyscy są biznesowo uzależnieni od Azji. Brawo my! Nikt tak nie umie sobie życia utrudnić, jak my sami. Dodam tylko, że gdy dobrze poszukać to jest w Europie kilku producentów z własną linią produkcyjną i towarem. Dość niszowym, ale zawsze.
  • Bezpieczeństwo [produktowe - przyp. red.] powinno być na pierwszym miejscu.
  • Docieranie do innych kultur wiąże się z naruszaniem istniejącego w tych kulturach prawa i zwyczajów. Naruszenie tego prawa w kilku przypadkach może prowadzić do tragicznych skutków. Wątpię więc, że to kiedykolwiek się wydarzy.
  • Tu bym postawił tezę, że nic w gospodarce nie jest pewne do końca. Być może kiedyś pęknie bańka wielkich graczy (dobrze, że nie trzeba podawać z jakich powodów!) i nastąpi ponowne rozproszenie otoczenia biznesowego. 
  • Wszyscy chcielibyśmy, by była prawdziwa. W jakimś sensie jest ale wciąż na rynku brakuje produktów prawdziwie rewolucyjnych, pokrywających zapotrzebowanie wielu grup konsumenckich. 
  • Dotarcie do klientów to proces dość skomplikowany. Realizuje się go w kilku płaszczyznach, w tym poprzez badania i testy oraz poprzez tworzenie symulacji. Nie wspominając o tworzeniu typowego dla handlowców „lejka sprzedażowego” …. Kto dzisiaj go tworzy? Kto dzisiaj ma strategię szukania nowych klientów?
  • Nuda produktowa. Pustynia innowacyjności. Jałowość wzornictwa. Kobiety zasługują na więcej. Może E. Musk zamiast inwestycji w utopijne podróżne na inne planety byłby skłony zainwestować w wynalazki kosmiczne dla kobiet?
  • Profesjonalna i kompleksowa edukacja w ogóle pomaga. Wszystkim i na każdym poziomie. Zatem absolutne TAK dla tej tezy. Chyba nie chcemy powrotu średniowiecza.
  • Inwestujemy nie na podstawie wróżenia i gwiazd a na podstawie danych. Dane dzisiaj to największy skarb, jaki możemy posiadać. Umiejętność ich analizy, to oczywiście zupełnie inna bajka.
  • Nasycenie rynku mniejsza liczbą produktów jest ograniczaniem swobody gospodarczej a ograniczanie czegokolwiek jest według mnie szkodliwe. Szkodzi i konsumentom, i producentom. Zatem nie. Uważam, że stabilność cenową przyniosłoby skuteczniejsze walczenie z produktami podrabianymi i wyrugowanie ich całkowicie z rynku.


Materiały prasowe z numeru 10/2024 wykorzystano za zgodą Redakcji E.A.N. Magazine-  https://www.ean-online.com/  

Pokaż więcej wpisów z Październik 2024
pixel